wtorek, 5 kwietnia 2022

Wisienki Levy

Nachodzą mnie czasem różne przemyślenia na temat anime, czy książek, które akurat czytam, a trochę częściej niż czasem zdarza mi się dokonać psychologicznej analizy postaci.

 A zatem, w dzisiejszym odcinku "Usagi Rozmyśla" porozmawiamy sobie o cyc... *kaszl kaszl* wisienkach Levy, które na przestrzeni 3 sezonów anime zmieniły się w coś nieco większego. (Przepraszam za ewentualne spoilery.) Moje rozmyślania zapoczątkował post przypadkowo zobaczony na facebooku, gdzie porównana była Levy z pierwszego i trzeciego sezonu. 

Komentarze pełne były spekulacji, jak do tego doszło nie wiem. Ponad połowa komentarzy mówiła o jej ciąży, zapominając przy tym, że Levy nie jest słoniem i jej ciąża nie może trwać kilka lat, a akcja trzeciego sezonu toczy się rok przed tym, nim Gajeel zajął się powiększaniem rodziny.

Skąd zatem tak znaczący przyrost jej kobiecych atutów?

Otóż, każda kobieta marzy o tym, by tłuszcz odkładał się w to jedno miejsce i niekoniecznie musi być to związane z ciążą. A ciekawostką, o której nie wszyscy wiedzą lub pamiętają, bo było to wspomniane tylko w mandze, jest to, że Gajeel potrafi dość dobrze gotować. A skoro potrafi gotować, to w czasach pracy w Radzie Magicznej to on w dużej mierze musiał być odpowiedzialny za posiłki. A Levy na tym skorzystała.

Jako mól książkowy doskonale rozumiem, jak to jest wsiąknąć w książkę tak, że zapominam o podstawowych czynnościach np. o jedzeniu. I tak samo musi być z Levy. Możliwe nawet, że dlatego jej wzrost jest tak niewielki, ponieważ od dzieciństwa dużo czasu poświęcała na czytanie i nie miała nikogo, kto by dbał o jej regularne posiłki. 

Oczywiście, kiedy stała się dorosła, nie była już w stanie urosnąć. Lecz osobiście uważam, że to Gajeel przez cały czas, odkąd zaczęli pracę w Radzie, musiał dbać o to, by dziewczyna jadła regularnie i to on odciągał ją od pracy lub książek, by przypomnieć jej o potrzebach żołądka.  A przy tym zajmował się sporządzaniem posiłków.

Kiedy przyszło mi to do głowy i poskładałam wszystkie fakty razem, pomyślałam, że to niesamowicie urocze ze strony Gajeela i nawet to do niego pasuje (ale cii, proszę mu tego nie mówić, bo się obrazi XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z góry dziękuję za wszystkie komentarze.
Nie ważne czy miłe czy też nie.
Dzięki temu wiem, że ktoś to czyta i mu się podoba (lub nie).

Rozdział 3. ,,Dziękuję, że przybyłeś w samą porę"

Od pewnego czasu moje życie nabrało monotonii. Mój dzień obraca się wokół jedzenia, spania, treningu, a okazjonalnie także bzykania Bulmy. ...